Jakub Laskus
Branża kreatywna zawsze była pierwszym polem testowym dla nowych technologii - jestem w centrum tego procesu od ponad 20 lat. Jako założyciel Bites Studio, twórca CHPTR (visual lab eksperymentującego i edukującego w zakresie AI) oraz Director'y (globalnej platformy skupiającej twórców reklamowych), miałem okazję uczestniczyć w setkach produkcji, w których technologia ewoluowała od narzędzia wspierającego do potencjalnego partnera kreatywnego.
Ta perspektywa pokazała mi coś kluczowego: AI w kreatywności to nie tylko problem techniczny, ale przede wszystkim kulturowy. Pytanie nie brzmi "czy AI może być kreatywne" - brzmi "jak organizacje muszą się zmienić, żeby ludzie pozostali kreatywni, gdy AI robi 80% mechaniki". Bo prawdziwa kreacja nie rodzi się z efektywności - powstaje z przestrzeni, flow, emergencji między ludźmi.
Dziś jako członek zarządu Stowarzyszenia Producentów Reklamowych i współzałożyciel mysource (wellbeing jako fundament organizacji) przekładam te obserwacje na organizacje każdego typu. Pomagam im wdrażać AI nie jako optymalizację procesu, ale jako szansę na uwolnienie ludzi do pracy, która naprawdę wymaga człowieczeństwa - intuicji, kontekstu, tego, co się nie da zautomatyzować.